Lewy kierunkowskaz na rondzie
Pierwszy raz wyjechałem samochodem z Polski, gdy miałem 19 lat. Cel – odwiedzić znajomych w Holandii. Na miejscu mieszkający tam kolega uprzedził mnie: „Uważaj, ci kretyni włączają lewy migacz na rondzie!”. Wtedy usłyszałem o tym pierwszy raz. Moje zaskoczenie dotyczyło nie tyle samego kierunkowskazu, co charakteru ostrzeżenia. Bo na co tu uważać? Przecież nikt kierunkowskazem …